Sejm przyjął tzw. Tarczę 4.0. Z punktu widzenia pracodawcy najważniejsze zmiany to:
– możliwość wysłania pracowników na przymusowy zaległy urlop w terminie wyznaczonym przez pracodawcę, bez zgody pracownika, z pominięcem planów urlopowych. Maksymalny wymiar takiego przymusowego zaległego urlopu to 30 dni (zmiana nie jest jednak żadnym novm, jako że taka możliwość istaniała i była praktykowana przez pracodawców już wcześniej na podstawie orzeczenia SN)
– doregulowanie zasad wykonywania pracy zdalnej na polecenie pracodawcy
– obniżenie wysokości odpraw w związku z rozwiązaniem stosunku zatrudnienia, tak obniżona odprawa nie może przekroczyć dziesięciokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, jeśli jej wysokość ustalona szeroko pojętymi przepisami prawa pracy ustalona jest na wyższym poziomie,
– możliwość wypowiedzenia umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku zatrudnienia z zachowaniem 7 dniowego okresu wypowiedzenia (co ma na celu ograniczenie wysokości należnych pracownikom świadczeń z tytułu zakazu konkurencji, ustalonych taką umową)
– możliwość zawieszenia w czasie epidemi przepisów dotyczących wypłaty tworzenia i zakładania ZFŚS (zasadniczo dot. pracodawców powyżej 50 pracowników), dokonywania odpisów podstawowych oraz wypłaty świadczeń urlopowych
– możliwośc uzyskania dofinansowania z FGŚP (do wysokości 40 proc. wynagrodzenia przeciętnego) do wynagrodzeń pracowników, którzy nie zostali objęci przestojem, przestojem ekonomicznym ani obniżonym wymiarem czasu pracy;
Ważną zmianą zapowiadaną Tarczą 4.0 jest również to, że wszyscy przedsiębiorcy którzy otrzymali dotychczas pożyczki z PUP, nie będą musieli składać wniosku o jej umorzenie. Nastąpi to automatycznie pod warunkiem prowadzenia działałności gospodarczej przez okres 3 miesiecy od jej udzielenia. To dobra wiadomość, bo usunie – w mojej ocenie – zbędną formalność.
Ustawa trafi teraz do Senatu.